Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2023

Rozkład jazdy publikacji rozdziałów

  Tak więc publikuję ten post aby było wiadomo co i jak.  Żeby nie było bałaganu bo tego nie lubię ( Nie mój znak zodiaku to nie Panna )  Otóż nowe rozdziały będą pojawiać się: Od Poniedziałku do Piątku raczej w godzinach popołudniowych, weekendy są wolne, a ja korzystam z odpoczynku od zajęć codziennych i przy okazji piszę nowe rozdziały na Wattpadzie. Co do nowości? Będą nowe książki, ale najpierw powstawiam rozdziały z AM ( Another Millennium),  a potem zabiorę się za wstawienie nowej książki. Także mam nadzieję, że taki układ wam odpowiada i już wiadomo co, jak i kiedy.

Another Millennium / VIII

Obraz
  8. Leżałam na kanapie w salonie i miałam zamknięte oczy, nie spałam absolutnie. Po prostu chciałam skorzystać z ciszy która, panowała w całym domu, za oknem padał deszcz i była burza. Tym razem to nie moja wina, to po prostu pogoda się popsuła i tyle... Uwielbiałam deszcz, jak dla mnie mogłoby padać cały czas, a ja nie miałabym dosyć, a poza tym deszcz działa uspokajająco. Michael, był na górze, była noc więc spał, a przynajmniej miałam taką nadzieję, że spał. Nie spał od jakiegoś czasu, więc jeśli teraz śpi to dla niego tylko dobrze... Leżałam tak na kanapie i z zamkniętymi oczami wsłuchiwałam się w padający, a wręcz ulewny deszcz. Co do wiedźm to ja i Michael jesteśmy górą bo już dwie z nich gryzą ziemię od spodu - mam na myśli tutaj Madison która, padła ofiarą mojego autorskiego żartu i Zoe która, spłonęła żywcem. No cóż, ale tylko potężniejsi wygrają i przeżyją... Za chwilę etap końcowy czyli pojawimy się w domu wiedźm i po prostu zrobimy im krzywdę, a szczególnie ja zrobię im kr

Poprawienie estetyczne

Ok. Więc poprawiłam trochę jeśli chodzi o pisownię numeracji i tytułu więc teraz powinno wyglądać o wiele lepiej. Mam nadzieję, że podoba wam się to co piszę?  To takie opowiadania pisane do szuflady i to jedno z moich hobby więc tak sobie piszę różne wymyślone przeze mnie historie.  Będzie tego więcej, ale na razie chcę opublikować tę książkę. Potem wstawię inną opowieść i też mam nadzieję, że wam się spodoba 😊

Another Millennium / Rozdział VII

Obraz
  7. Szkoła Hawthorne dla wyjątkowych  młodych  mężczyzn znajdowała  się  pod w  budynku   który , bardziej przypomniał schron atomowy iż był on zlokalizowany pod ziemią. Na  dół   można   było   dostać   się  tylko specjalną windą... Do tej  szkoły  uczęszczał  piękny   młody   blondyn  o niebieskich oczach, rządzący tam czarownicy od razu  wiedzieli ,  że   chłopak   ma  talent. Najwyższy kanclerz Ariel Augustus, był pod  wrażeniem  mocy jaką posiadał nowy uczeń. Pozostali trzej, a zasadzie dwóch Behold Chalbis i John Henry Moore byli od  początku  sceptycznie nastawieni co  do  Michaela. A zwłaszcza Moore  który , od początku był nawet wrogo nastawiony co do Langdona. Jednak Ariel i Baldwin byli zachwyceni  młodym  czarownikiem... Poddali go testom  które , jak  się   okazało  zdał  bezbłędnie . Po tym John  Henry , zdecydował  się   wyjechać , aby  powiedzieć  o  wszystkim  radzie. Jednak " biedny" nie dojechał na miejsce gdyż spalił  się  na wiór na stacji benzynowej za

Another Millenium / Rozdział VI

Obraz
  6. Całą noc, siedzieliśmy oboje i podziwialiśmy jak wiedźmy próbują przeżyć. No cóż powiem prawdę, wychodziło im to na prawdę słabo... - One nie są tak silne jak nam się wydawało- Stwierdziłam co było wiadomo od zawsze - Po co te gierki? Nie możemy ich po zabić? - Michael, Michael, Michael- Powtórzyłam trzy razy jego imię podnosząc się z fotela- Tu chodzi o to, żeby one cierpiały rozumiesz? Oczywiście możemy w tej chwili opuścić nasz dom i przetransportować się do ich domu, a potem je zabić, ale dlaczego mają szybko umrzeć?- Zadałam proste pytanie - Im dłużej są na tym świecie tym gorzej dla nas - Nie zasłużyły na szybką śmierć, niech trochę pocierpią psychicznie i fizycznie, a dla nas zostanie wisienka na torcie czyli najlepsze ze wszystkiego- Przekonałam go - Kim Ty jesteś, że przemawia przez Ciebie sama nienawiść? Uśmiechnęłam się psychopatycznie, ale potem się ogarnęłam szybko... - Dowiesz się w swoim czasie- Poklepałam go po ramieniu- Która godzina w ogóle?- Zapytałam chyba samą

Another Millennium / Rozdział V

Obraz
5. Czas wykończyć wiedźmy, nienawidzę Cordeli, nienawidzę ich wszystkich... Obecnie jest wieczór, czekam, a właściwie my czekamy na północ iż o tej godzinie zaczynamy zabawę w wykańczanie wiedźm... - Ależ to będzie istna zabawa- Stwierdziłam śmiejąc się - Nie rozumiem co Cię śmieszy? - Michael, wyjmij kij z tyłka i chociaż się uśmiechnij- Poleciłam mu- Wiem, że jesteś antychrystem, ale to nie znaczy, że cały czas musisz chodzić sztywny i napięty. Wyluzuj- Powiedziałam siedząc na kanapie i przeglądając papiery - Nie za bardzo wiem co masz na myśli - Wyluzować to znaczy... - Wiem co oznacza to słowo, ale nie rozumiem o co Tobie chodzi. Za chwilę zabijemy wiedźmy i... - I to będzie dla nas czystą przyjemnością. Ale kurna, weź jakoś zmień swój wyraz twarzy. Zemsty trzeba dokonać z uśmiechem- Stwierdziłam uśmiechając się do niego On niechętnie przystał na moją prośbę i lekko się uśmiechnął do mnie co spowodowało, że niebezpiecznie mi serce zabiło szybciej... - O właśnie i to rozumiem - To k