Council of First Sorcerers / Rozdział II
2. - To jest niedorzeczne!- Od godziny próbuję dojść do porozumienia z tymi bałwanami - To jest szkoła dla chłopców i to u nas powinien się uczyć- Odpowiada twardo Ariel - A w naszej akademii panuje odpowiedni porządek. Tak, aby zapewnić temu chłopców godne i spokojne warunki do kształcenia się - Z całym szacunkiem- Odzywa się Marcel, a wszyscy patrzą na niego- Oczywiście nie mam nic do was, ani do waszej szkoły. Jednak znacie Artemisa Shepirana, jeśli jakimś cudem Michael, wróci z nami on obejmie największą opieką tego chłopca- Daje im do zrozumienia - Taka jest prawda. Ja także otoczę go troskliwą opieką - I tak on zostanie u nas. Czy Ci się to podoba czy nie - Śmiesz kwestionować zdanie najwyższej rady?- Patrzę na niego z odrazą- Bo przypominam, że to my o wszystkim decydujemy. Nie wy, nie te wasze czarodziejki tylko MY- Dałam nacisk na słowo my - Oczywiście, że wy. Ale u nas Michael, będzie miał okazję poznać tradycje szkoły i nauczyć się rozwijać swoje moce- Odpowiada Behold - U